Biskupin, wnuk, aktor, archeologia
Nie wiedział, czym się zajmował, nie wiedział, gdzie przebywał, co robił i kim tak naprawdę był. Aktor berlińskiego teatru Hans Schleif odwiedza miejsca związane ze swoim dziadkiem, opowiada jego historię na deskach teatru, by pokazać swoim rodakom, skąd się wywodzą i jaką drogą powinni pójść.
![]() |
Matthias Neukirch pokazuje zdjęcie, na którym jest jego dziadek Hans Schleif (drugi z prawej) na biskupińskim wale fot. Remigiusz Konieczka |
Hans Schleif urodził się 23 lutego 1902 w Wiesbaden. Na początku nie kształcił się w kierunku archeologii. Studiował architekturę w Dreźnie i tak jak wódz nazistów został architektem. Dopiero po czasie zafascynował się architekturą klasycznej Grecji. Pochłonęło go wykonywanie makiet budowli z czasów starożytnych. Najpierw w wolnych chwilach, a potem zawodowo. Makiety te były na tyle dobre, że dały mu przepustkę do stypendium Niemieckiego Instytutu Archeologicznego. Prowadził badania archeologiczne m.in. w Olimpii. Z tym miejscem związał się naukowo i tam też prowadził bardziej intensywne badania. I często tam powracał. Zaangażował się w prace archeologiczne, co nie pozostało bez uwagi środowiska. Ale dopiero członkostwo w NSDAP pozwoliło mi awansować i uzyskać habilitację. Został też członkiem SS, a zaraz po wybuchu wojny wstąpił do Waffen SS. Został głównym zarządcą do spraw zabezpieczenia niemieckich dóbr kultury w Kraju Warty. W tym zabezpieczaniu wykazał gorliwą postawę grabiąc polskie muzea oraz biblioteki z ich zasobów. Od wiosny 1940 roku do lata 1942 jako profesor i strumbannführer SS prowadził badania archeologiczne w Biskupinie, które miały udowodnić germańskość Biskupina.
Teraz przyjrzyjmy się prywatnemu życiu Hansa Schleifa, bo jet to wątek istotny. W wieku 24 lat (1927 rok) ożenił się z Gizelą Lehmann. W 1933 roku urodziła im się córka Edith. W trakcie wojny Hans rozwiódł się z żoną i ożenił się powtórnie (1944 rok) ze swoją wieloletnią asystentką Lorą Thomass, z którą miał bliźniaki - Alexandra i Konstantina. Podczas walk o Berlin, pod koniec kwietnia 1945 r., jako wierny przysiędze nazista, zastrzelił swoją żonę i dwoje bliźniąt, a następnie popełnił samobójstwo. Wojnę przeżyła jego pierwsza żona i córka Edith. To jej syn przyjechał w piątek do Biskupina śladami swojego dziadka, członka Waffen SS.
Matthias Neukirch, wnuk Hansa Schleifa, z ust matki słyszał kim był jego dziadek, ale szczegółów nie znał. Szesnaście lat temu w Bundesarchive, czyli niemieckim archiwum narodowym, przeczytał akta dotyczące dziadka i poznał przeszłość, tak skrzętnie przez lata ukrywaną. Kiedy zaczął czytać, przeżył szok, bo zaczął poznawać dzieje swojego dziadka, o którym nie wiedział nic. Czytając dokumenty dowiedział się też, że dziadek prowadził badania archeologiczne w Biskupinie. Jego przyjazd do Biskupina jest nie tylko elementem poznawania historii dziadka, ale też elementem docierania do miejsc, w których Niemcy wyrządzili wiele zła.
- Mam takie wewnętrzne poczucie winy. Nie zrobiłem nic złego, ale po przeczytaniu tego wszystkiego o moim dziadku takie poczucie mam - mówi Matthias Neukirch.
W Niemczech nadal próbują się uporać z nazistowską przeszłością i piętnem hitleryzmu. Matthias Neukirch w berlińskim Deutschen Theater gra w sztuce, w której głównym bohaterem jest Hans Schleif, a sam aktor wciela się w postać swojego dziadka. Sztuka oparta jest na życiorysie SS-manna.
- Staram się przez tę sztukę powiedzieć widzom, skąd przyszliśmy. To bardzo ważne wiedzieć, co się stało. I co się stało z nim i dlaczego tak postąpił. Ważne jest to, żeby to się nie powtórzyło - mówi aktor.
Sztukę można obejrzeć 5 i 20 stycznia oraz 5 lutego 2012 roku.
Matthias Neukirch wraz z reżyserem sztuki Julianem Kleinem z Biskupina pojechali do Starego Dzierzgonia w ówczesnych Prusach Wschodnich, gdzie Hans Schleif w latach 1935-1937 również prowadził badania archeologiczne.
Remigiusz Konieczka
Pałuki nr 1035 (50/2011)