
Radni najpierw pozytywnie zaopiniowali uchwałę o włączeniu terenów firmy do specjalnej strefy ekonomicznej, a później jednogłośnie głosowali za jej odrzuceniem.
Otwierasz ponownie sklep? Uruchamiasz na nowo usługi? Daj nam znać, poinformujemy o tym mieszkańców - Twoich klientów! Zadzwoń: 508-211-990
Znajdujesz się na starej wersji portalu palukitv.pl
Aktualne informacje znajdziesz na nowej stronie.
Radni najpierw pozytywnie zaopiniowali uchwałę o włączeniu terenów firmy do specjalnej strefy ekonomicznej, a później jednogłośnie głosowali za jej odrzuceniem.
Trzemeszeńscy samorządowcy najpierw w ogóle nie odpowiedzieli na prośbę władz firmy o możliwość udzielenia ulgi w podatku od nieruchomości. Teraz radni po interwencji dwóch związków zawodowych działających w Parocu przenieśli na następną sesję dwie uchwały, które miały ułatwić firmie realizację inwestycji w Trzemesznie.
Dlatego też radni mają podjąć uchwały o zmianie planu przestrzennego oraz o specjalnej strefie ekonomicznej.
Położenie w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej ma ułatwić realizację nowych inwestycji.
Prezes WiK dokonuje restrukturyzacji zatrudnienia. W poniedziałek (30 stycznia) pracę straciły 3 osoby, w zeszłym tygodniu jedna, ale to jeszcze nie koniec. Pracę tracą osoby zatrudnione ponad rok temu przez wówczas p.o. prezesa spółki Michała Nowackiego. Jako przyczynę zwolnień prezes podaje brak możliwości ich wykorzystania w związku z gospodarką odpadami, a to do tego zadania zakład miał się przygotować. Szkopuł w tym, że zwolnieni teraz pracownicy nie mieli umów o pracę związaną ze śmieciami, tylko z branżą wodno-kanalizacyjną. Dlatego nie wykluczają odwołania się do Sądu Pracy.
Rok i dwa tygodnie po otrzymaniu wypowiedzenia byłe pracownice muzeum w Wenecji zgodziły się na ugodę przed Sądem Pracy, a Muzeum Ziemi Pałuckiej ma im wypłacić na jej podstawie zadośćuczynienie w wysokości półtorej pensji, jakie im przysługiwały przed zwolnieniem. Kobiety domagały się przywrócenia do pracy. Muzeum więc poniosło koszty tamtego zwolnienia pracownic, ale jego dyrektor nie żałuje decyzji.
- "Dla mnie sytuacja taka gdzie my wybieramy między żoną radnego a radną, to mi nie pasuje. To mi nie leży, bo nie powinno być takiej sytuacji" - mówił radny Roman Danielewski. - "Ja się nie upieram, by tam moja żona pracowała, ale by zatrudnić kogoś niezależnego, kogoś trzeciego" - stwierdził Robert Rynarzewski. Na tę chwilę umowa między SDK a radną Teresą Stachowiak została podpisana i od 1 lutego będzie się opiekować świetlicą w Zamościu.
Sprawa dotyczy niewypłacenia ekwiwalentów za używanie własnej odzieży i obuwia roboczego dla trzech zwolnionych pań z Zespołu Szkół. Każda z pozwanych domaga się wypłaty 1.750 zł.