W środę 28 listopada w godzinach popołudniowych zmarł w wieku 69 lat Lucjan Adamus ze Słębowa - długoletni radny Rady Miejskiej w Żninie, w tym kilkukrotnie jej przewodniczący. Został też wybrany radnym na nową kadencję 2018-2023 i zdążył złożyć ślubowanie na pierwszej sesji w czwartek, 22 listopada. W poniedziałek, 26 listopada rano też planował wybrać się do Urzędu Miejskiego w Żninie na zwołaną na ten dzień sesję nadzwyczajną. Niespodziewanie dla wszystkich obecnych, nie pojawił się na niej.
Nikt jednak nie przypuszczał, że przyczyną nieobecności Lucjana Adamusa są poważne problemy ze zdrowiem, a konkretnie jego nagłe zasłabnięcie. Po 7.00 były przewodniczący już przygotowywał się do wyjazdu na sesję. Wówczas zasłabł. Przyczyną był udar. Wezwano pogotowie. Rodzina cały czas rozmawiała z chorym, on był świadomy. Pogotowie lotnicze zabrało go do szpitala w Inowrocławiu. Tam chory został poddany leczeniu. Jego stan wydawał się poprawiać. Zresztą córka Lucjana Adamusa, pani Elżbieta Brańka mówi, że wcześniej, przed doznanym udarem jej tato był w dobrej formie fizycznej. Tryskał też entuzjazmem jeśli chodzi o pracę w samorządzie w nowej kadencji. Wierzył w to, że współpraca w radzie będzie dobra. Co więcej, już planował w których komisjach stałych będzie chciał pracować.
Jeszcze w poniedziałek stan pana Lucjana zaczął się po doznanym udarze poprawiać. Wtedy rozmawiał ponownie z rodziną. Co więcej specjaliści już prognozowali, aby od razu, od następnego dnia rozpocząć rehabilitację, dzięki której pacjent będzie mógł mówić i poruszać się tak, jak przed udarem. Niestety, po 18.00 tego samego dnia zasłużony samorządowiec doznał kolejnego udaru i nie odzyskawszy już przytomności, zmarł po 2 dniach.
Msza święta pogrzebowa śp. Lucjana Adamusa poprzedzona modlitwą różańcową w intencji zmarłego, odbyła się w sobotę 1 grudnia o 12.00 w kościele w Cerekwicy, skąd kondukt pogrzebowy udał się na cerekwicki cmentarz.
Cześć Jego Pamięci!
O śp. Lucjanie Adamusie szerzej napiszemy w papierowym wydaniu tygodnika Pałuki w czwartek, 6 grudnia.
Karol Gapiński, 1 XII 2018